Płynność finansowa jest istotnym elementem prawidłowego funkcjonowania firmy. Oznacza ona zdolność do regularnego opłacania zobowiązań przedsiębiorstwa, pokrywania kosztów zatrudnienia pracowników, finansowania zakupu towarów i usług i spłacania należności (kredytów, leasingów itp.). 

Na drodze do jej utrzymania stoją bardzo często długie terminy opłacania faktur. W praktyce transakcje kupna sprzedaży między przedsiębiorstwami często opierają się na fakturach, których termin płatności jest odroczony o 30, 60, a czasem nawet 90 dni. Oznacza to, że za przeprowadzoną dziś transakcję wpłata wpłynie dopiero za trzy miesiące. W tym czasie przedsiębiorstwo musi i tak pokryć wszystkie wymienione wyżej koszty, najczęściej ze środków własnych. 

Ta sytuacja może wpłynąć na utratę płynności, a niekiedy nawet prowadzi do zagrożenia upadłością. 

Istnieje kilka metod poprawienia płynności finansowej. To zróżnicowane terminy opłacenia faktury (wówczas pieniądze spływają etapami), pilnowanie terminowości kontrahentów, czy kredyt na bieżące wydatki firmowe (np. w postaci otwartej linii kredytowej w koncie). 

Jest jeszcze jeden bardzo ciekawy, a przez wielu niezwykle doceniany sposób. To faktoring.

Faktoring to sposób na utrzymanie płynności finansowej, który łączy interesy kupującego i sprzedawcy. Polega on na tym, że sprzedawca (faktorant) wystawia fakturę swojemu klientowi z długim terminem płatności i przekazuje ją do opłacenia firmie faktoringowej (faktorowi).

Ten opłaca fakturę w krótkim czasie (nawet do 24 godzin), w formie zaliczki, która wynosi do 100% wartości faktury. Następnie, gdy klient ureguluje należność, pieniądze trafiają do faktora. 

To rozwiązanie, które gwarantuje szybki dostęp do pieniędzy zarobionych na transakcji i brak problemów z zamrożonymi środkami, czyli brak problemów z płynnością, przy utrzymaniu długiego okresu płatności dla klienta, co może być argumentem podczas negocjacji.